Ks. Michel Rodrigue Fr. Joseph Iannuzzi

Odpowiedź dla ks. Artykuł Josepha Iannuzziego o ks. Michel Rodrigue, część 1

Dwóch prywatnych teologów, ks. Joseph Iannuzzi i dr Mark Miravalle, ostatnio publicznie wyrazili swoją osobistą negatywną ocenę ks. Michel Rodrigue, kapłan o dobrej reputacji, chociaż jego rzekome przesłania od Boga są obecnie nie potępione przez Kościół. (Dla katolików ważne jest, aby zauważyć, że w żadnym przypadku nie doszło do orzeczenia tych teologów przez prawowitą władzę kościelną, ani też ich orzeczenia nie mają żadnego znaczenia kanonicznego). Wcześniejsza krytyka dr Miravalle'a - z której czerpie niniejszy artykuł - była zaadresowany tutaj przez Daniela O'Connorai ks. Ostatni artykuł Iannuzziego został częściowo omówiony przez Tutaj Christine Watkins. Poniżej znajdziesz szczegółową i uzasadnioną odpowiedź brytyjskiego teologa Petera Bannistera MTh, MPhil, skierowaną do ks. Nowszy artykuł Josepha Iannuzziego. 

Duża część artykułu jest wycinana i wklejana (najwyraźniej przez prowadzącą wywiad, Sharon Freeman z „The House of Loreto”) z oszczerczego fragmentu półprawdy napisanego przez anty-papistę mieszkającego w Rzymie i mającego stronę internetową zatytułowany „Z Rzymu”, co samo w sobie może wprowadzać w błąd, ponieważ strona nie ma nic wspólnego z hierarchią Kościoła. Artykuł zatem podwaja pewne punkty, które najprawdopodobniej były przede wszystkim nieprawdziwe, ponieważ były oparte na założeniach pozbawionych jakiejkolwiek weryfikacji faktów. Ich dalsze rozpowszechnianie oznacza zatem niewiele więcej niż poważne ryzyko oszczerstwa.

Ks. Iannuzzi zakończył swoją krytykę pod adresem ks. Michel ze słowami: „Bóg nie działa w ten sposób. ” Rzeczywiście, głównym celem ks. Artykuł Iannuzzi polega na powtórzeniu poglądu, że skoro ks. Prywatne objawienia Michela zawierają szczegóły, które rzekomo nie zostały jeszcze zauważone w innych już zatwierdzonych objawieniach, ks. Rewelacje Michela muszą być fałszywe. Na szczęście Magisterium już nam powiedziało, jak postrzegać ten sposób myślenia:

 "Co więcej, wszyscy powinni brzydzić się tym niepohamowanym zapałem, który wyobraża sobie, że cokolwiek jest nowego, z tego właśnie powodu powinno być przeciwne lub podejrzane.”- Czcigodny Papież Pius XII, Divino Afflante Spiritu. §47

Zapraszamy was teraz do rozważenia, uważnie i z modlitwą, ważnej analizy pana Bannistera poniżej, w której argumentuje on, że - mimo że ks. Artykuł Iannuzziego zawiera kilka ważnych przesłanek, a nawet uzasadnionych obaw - wnioski, które z nich wyciąga, są nieuzasadnione, aw niektórych przypadkach opierają się na nieporozumieniach. Rozumowanie pana Bannistera z pewnością pomoże czytelnikom szukającym prawdy uświadomić sobie, że ks. Michel nie oskarżył papieża Franciszka o błąd doktrynalny; Ks. Michel nie wykazał żadnych obiektywnych oznak zaburzeń psychicznych lub patologicznego kłamstwa (i że, co więcej, życie i posługa księdza Michela ukazują kruchość tych samych oskarżeń); i ks. Proroctwa Michela nie są tak „bezprecedensowe”, jak ks. Iannuzzi twierdzi, że tak jest, ani nie zawierają one problematycznych elementów, które ks. Iannuzzi twierdzi, że tak. Co równie ważne, pan Bannister pokazuje, że metodologiczne podejście ks. Iannuzzi w większości jego potępień ks. Michel jest głęboko wadliwy i nieuzasadniony przez sankcjonowane przez Kościół normy dotyczące rozeznawania objawienia prywatnego. 

Pan Bannister zwraca również uwagę, że nawet jeśli obecnie i ostatecznie nie można udowodnić ks. Przesłania Michela Rodrigue pochodzą od Boga, niemniej jednak większość z nich jest całkowicie zgodna z proroczym konsensusem (tj. Inne przesłania od prawowitych widzących mówią to samo, co powiedział mu Bóg). 

Jeśli przeczytałeś już krytykę ks. Michel, zapraszamy cię do przeczytania tej odpowiedzi (i zaglądajcie do nadchodzącej części II pana Bannistera, w której będzie on dodatkowo omawiał kwestie przygotowania fizycznego i schronień), wraz z innymi zamieszczonymi na www.CountdowntotheKingdom.com stronie internetowej i z modlitwą dojść do własnych wniosków.

***


Błagając o odmienne zdanie na temat negatywnych ocen dotyczących ks. Michela Rodrigue opublikowanych niedawno przez prof. Marka Miravalle i ks. Josepha Iannuzzi, chciałbym na wstępie powiedzieć, że obaj pisarze wykonali niezwykle cenną pracę dotyczącą mistycyzmu katolickiego, za co im zawdzięczamy. dług wdzięczności. Niestrudzone i cierpliwe poparcie teologiczne dr Miravalle'a i wyjaśnienie petycji w sprawie piątego dogmatu maryjnego wyrażonej w amsterdamskich objawieniach skierowanych do Idy Peerdeman (1945-1959) jest tego przykładem. Podobnie jest z pionierską pracą ks. Iannuzziego - ostatnio potwierdzoną przez obszerne odkrycia francuskiej badaczki Françoise Breynaert - nad rozwojem patrystycznej eschatologii, zdolnej do rozwiązania strukturalnej aporii nieodłącznie związanej z milenijnym poglądem augustianów, który dominował zachodnią teologię od 1500 lat. Paradygmat eschatologiczny, który jest coraz bardziej ujawniany jako będący nie tylko w poważnym napięciu z Pismem Świętym, ale także niezgodny z przytłaczającym konsensusem wiarygodnego współczesnego objawienia prywatnego. Dla nas jako współpracowników Odliczanie do królestwa, Badania eschatologiczne ks. Iannuzziego były i nadal będą cennym zasobem w naszych nieustannych próbach rozpoznania rzekomego materiału proroczego w obiegu na całym świecie i jego przesłania dla naszych czasów.

Ponadto chciałbym podkreślić, że dr Miravalle i ks. Iannuzzi wyrażają oczywiście swoje wątpliwości i obawy w związku z rzekomymi objawieniami skierowanymi do ks. Michela Rodrigue (o ile pamięta się, że ich publikacje są inicjatywą prywatną. a nie wynikiem oficjalnego dochodzenia Kościoła). Jest aksjomatyczne, że objawienie prywatne, nawet zatwierdzone przez Kościół, nie jest wiążące dla jego czytelników, nakazując co najwyżej człowiek zamiast boskiej wiary. Rzeczywiście, jest w pełni zrozumiałe, że powinni byli dokonać krytycznej oceny działalności ks. Michela, biorąc pod uwagę naturę jego twierdzeń i możliwe implikacje, gdyby rzeczywiście wywodziły się one z objawienia nadprzyrodzonego.

Nie znając osobiście ks. Michela Rodrigue, nie mam możliwości zweryfikowania autentyczności wydarzeń, których, jak twierdzi, doświadczył. Dlatego nie mogę całkowicie wykluczyć możliwości, że jego relacje mogą zawierać elementy zaburzeń psychicznych lub celowego fałszowania. Niemniej jednak obie te możliwości wydają mi się mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że logicznie rzecz biorąc, obie te możliwości powinny już doprowadzić do jego laicyzacji, a przynajmniej do usunięcia go z takich stanowisk, jak rektorat i działalność dydaktyczna w Studium St. Diecezja Amos, Quebec. Pomimo bardzo wyraźnego dystansowania się miejscowego biskupa Gillesa Lemaya od objawień ks. Michela Rodrigue, diecezjalna aprobata Studium St Joseph nie została cofnięta, a Bractwo Apostolskie św. Benoit-Josepha Labre, którego ks. strona internetowa, choć tylko jako plik stowarzyszenie de facto. Ponadto, po uważnym przestudiowaniu ponad 30 płyt CD z prezentacjami audio wygłoszonymi przez niego w różnych miejscach w Ameryce Północnej w 2018 i 2019 roku, a także dostępnych materiałów w języku francuskim (wywiady, homilie), nie słyszałem nic, co mogłoby sugerować, że ks. Michel Rodrigue jest nie posiada pełnych zdolności umysłowych lub że jest patologicznym kłamcą.

Niektóre z ogólnych uwag podniesionych w najnowszym artykule ks. Iannuzzi są z pewnością istotne, zwłaszcza dotyczące możliwej roli wcześniejszego poznania mistycznej tradycji, która może (nieświadomie) wpłynąć na „objawienia” rzekomego jasnowidza, które w konsekwencji mogą być „prawdziwe” dla niektórych poziom niekoniecznie będący owocem bezpośredniej inspiracji w silnym tego słowa znaczeniu. Jest to rzeczywiście jedna z głównych trudności w ocenie materiału, jaki można znaleźć na tej stronie internetowej, a ks. Iannuzzi ma całkowicie uzasadnione podkreślenie tego potencjalnego problemu w odniesieniu do widzących w sposób bardziej ogólny.

Trudność epistemologiczna jest jeszcze bardziej złożona, jeśli chodzi o często spotykany scenariusz, w którym wspomniany wizjoner dokonuje spontanicznych ustnych komentarzy bez sprecyzowania, czy są one oparte na osobistym doświadczeniu mistycznym, czy raczej na ich znajomości pism innych mistyków z przeszłości lub teraźniejszości. Z powodu tej dwuznaczności naszą polityką jest próba oceny materiału widzącego wyłącznie na podstawie tego, co jednoznacznie przedstawiają jako objawienie niebiańskie, zwłaszcza gdy zawiera ono elementy takie jak konkretne prorocze przepowiednie, które się spełniły lub nie, ponieważ są one obiektywnie sprawdzalny. To samo dotyczy dowodów potwierdzających w postaci zjawisk takich jak niewyjaśnione naukowo uzdrowienia, potwierdzone neurobiologicznie zmiany stanu fal mózgowych podczas ekstazy religijnej, stygmaty, abstynencja od wszelkiego odżywiania z wyjątkiem Eucharystii, łzawienie lub wycieki oleju z posągów lub obrazów, Cuda eucharystyczne, zjawiska słoneczne w miejscach objawień itp. W przeciwieństwie do osobistych anegdot, takich jak te opowiadane przez ks. Michela Rodrigue'a, dotyczących jego niezwykłej historii życia, nie można łatwo udowodnić prawdziwości lub fałszu: nikt nie jest zmuszony traktować ich za dobrą monetę i jest to zrozumiałe jeśli są postrzegane jako nieprawdopodobny, ale historia mistycyzmu chrześcijańskiego jest zaśmiecona najbardziej nieprawdopodobnymi zdarzeniami, a to, czy zdarzenie miało miejsce, czy nie, nie może być określone przez obliczenie prawdopodobieństwa. 

Z uwagi na trudność oceny osobistego świadectwa należy przyznać, że można postawić uzasadnione pytania dotyczące ks. Michela Rodrigue, na które obecnie nie mamy gotowych odpowiedzi. Niemniej jednak szereg zastrzeżeń wobec orędzi i wystąpień ks. Michela Rodrigue można bezpośrednio obalić. Niektóre z nich zostały już omówione na piśmie przez Christine Watkins i Daniela O'Connor i odsyłam czytelników do ich odpowiedzi opublikowanych na tej stronie internetowej, w tym do najnowszych świadectw złożonych Christine przez wymienionego członka Bractwa Apostolskiego św. Benoit. -Joseph Labre zaświadczający o nadprzyrodzonym uzdrowieniu.

W niektórych przypadkach zarzuty kierowane przeciwko ks. Michelowi wydają się wynikać z nieporozumień. Przykładem jest tutaj interpretacja ks. Iannuzziego słów ks. Michela w odniesieniu do rzekome „błędy” papieża Franciszka. Nigdzie w swoich wystąpieniach nie zasugerował, że Papież był za to odpowiedzialny doktrynalny błąd: wydaje się, że odnosi się do możliwych błędów w pliku duszpasterska / menedżerska radzenie sobie z kryzysami w Kościele. To, czy taki pogląd papieża Franciszka jest uzasadniony, czy nie, jest oczywiście kwestią opinii, ale nie można powiedzieć, że jest on heretycki w odniesieniu do teologicznego rozumienia Urzędu Piotrowego. Tutaj, podobnie jak w przypadku wielu przepowiedni ks. Michela, pokaże tylko czas.

W innych przypadkach nieporozumienie może mieć swoje źródło w pewnej luźności językowej ze strony księdza Michela: chociaż jest zrozumiałe, że niektórzy uważają to za błąd profesora seminarium, wydaje się to mniej niż w pełni miłosierne. oddalić go na tej podstawie, że w szczególności jego ustne prezentacje są pozbawione tomistycznej teologicznej precyzji. Zwłaszcza gdy są one wygłaszane dla nieakademickiej publiczności, w drugim języku, w którym słownictwo i płynność ks. Michela są ewidentnie bardzo ograniczone!

Przykładem jest kwestia stosunek hipotetycznego fałszywego papieża do antychrysta. Tutaj ks. Iannuzzi ma rzeczywiście rację, stwierdzając, że uważanie Antychrysta za polityka ateistycznego jest bardziej zgodne z Pismem Świętym i Tradycją. Istnieją jednak mocne podstawy, by sądzić, że Syn zatracenia będzie podżegany przez fałszywego proroka z hierarchii katolickiej i nie brakuje poważnych źródeł, które przepowiadały nadejście fałszywego papieża w tym kontekście (zob. Saverio Gaeta , La Profezia dei due Papi, rozdz. 4). Odstępstwo Kościoła katolickiego na najwyższym poziomie rzeczywiście wydawałoby się jedynym sposobem, w jaki „ohyda spustoszenia” reprezentowana przez protestantyzację Mszy, usuwając rzeczywistą obecność eucharystyczną, a tym samym „wieczną ofiarę” (por. Daniela, rozdz. 12), mogą zostać wprowadzone. Takie przepowiednie mogą wydawać się katastrofalne, ale pojawiają się w wielu źródłach (np. O. Stefano Gobbi, Przesłanie nr 485, 31 grudnia 1992).

Jest oczywiste, że ważny Papież, chroniony przez charyzmat nieomylności, nigdy nie ratyfikowałby gruntownych zmian doktrynalnych, o których prorokował ks. Michel i wielu innych. Jest jednak równie oczywiste, że powstanie „fałszywego kościoła”, o którym mówiło wielu widzących od czasów słynnych wizji Anne-Catherine Emmerich z lat dwudziestych XIX wieku - Kościoła działającego w zmowie z Antychrystem - to nie tylko kwestia ulegania politycznej presja z zewnątrz, ale konsekwencja pracy wewnątrz kościelnej masonerii, dla której Nieświęty Graal ma kontrolować tron ​​Piotra. (Nieważny) wybór fałszywego papieża jest najbardziej prawdopodobną logiczną możliwością, jeśli chodzi o środki, za pomocą których można tego dokonać. Dla ks. Michela Rodrigue mówienie o takiej postaci, jak antychryst, a nie fałszywy prorok, może być słusznie krytykowane jako niedbałość w terminologii teologicznej, ale jego ogólna koncepcja nie jest obca tradycji prorockiej.

Być może najbardziej znany widzący, który odnosił się konkretnie i przy wielu okazjach do a przyszłość fałszywym papieżem jest Pedro Regis w Anguera w Brazylii, którego przesłania otrzymane w ciągu 33 lat spotkały się z poważną uwagą i cieszą się ostrożnym poparciem archidiecezji (czyt. tutaj; zobacz także, na przykład, pełne badanie Anguera aveva ragione Annarita Magri, która próbuje skorelować liczne proroctwa Pedro Regisa z bieżącymi wydarzeniami w Kościele i na świecie). Innym jest Agustin del Divino Corazon w Kolumbii, współzałożyciel akredytowanej Kongregacji Sług Zadośćuczynienia Najświętszym Sercom, której orędzia maryjne w wersji drukowanej otrzymały imprimatur przez diecezję Lurin:

„Katedra św. Piotra będzie pusta: wkrótce zobaczycie dwóch papieży, jak w czasach Awinionu: jednego prawdziwego i fałszywego. Nie dajcie się zmylić; bądź czujny i trwaj w wierze w zdrową naukę i Tradycję ”. (Maria, maestra de los apostoles de los ultimos tiempos, 9 stycznia 2010).

Inne zastrzeżenia do ks. Michela wyrażone przez dr Miravalle i ks. Iannuzzi są prawdopodobnie podatni na pytania dotyczące ich logicznej spójności. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy zarzuca się, że pewne twierdzenia ks. Michel umieścił go całkowicie poza Tradycją; choć może się to wydawać prima facie w niektórych przypadkach bliższe zapoznanie się z pismami wielu mistyków aprobowanych przez Kościół sugeruje, że sprawy wcale nie są tak pokrojone i wysuszone, a sytuacja w odniesieniu do materiału źródłowego jest znacznie bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Pod względem filozoficznym, teologicznym i historycznym założenie, że dany przypadek objawienia prywatnego może zostać odrzucony w skrócie na tej podstawie, że „Bóg nie czyni rzeczy w ten sposób” jest kwestionowane. Filozoficznie, ponieważ badanie istniejącego mistycznego pisma może tylko doprowadzić opisowy wnioski co do czego zdarzyło się w przeszłości nie nakazowy co do czego mógłby wydarzy się w przyszłości. Chociaż z pewnością można zidentyfikować pewne powtarzające się wzorce w życiu i pismach uznanych mistyków, które sugerują istnienie „gramatyki” objawienia prywatnego (używając terminu kard. Christopha Schönborna), nie ma logicznego uzasadnienia dla podniesienia tych wzorców do poziom nomotetycznych (tj. „prawopodobnych”) zasad rządzących czym mogą pojawić się. Teologicznie oczywista riposta dla każdego apriorycznie stwierdzenie, że Bóg nie działa w określony sposób - argument, który często pojawia się w odniesieniu do rzekomych zjawisk nadprzyrodzonych, takich jak płaczące posągi lub obrazy hemograficzne (krwi) pojawiające się na ciałach mistyków - jest to, że skutecznie stawia to nie do utrzymania ograniczenie Boskiej suwerenności co z definicji jest absolutne. Nie ma powodu, dla którego Bóg tworzy „Wszystko nowe” (Izajasz 43:19 / Objawienie 21: 5) powinny być ograniczone przez przeszłe precedensy w wyborze proroczych metod lub narzędzi.

W części 2 tej odpowiedzi postaram się rozwinąć tę ostatnią kwestię w odniesieniu do kilku kwestii, w których moim zdaniem można wykazać, że wbrew poglądom wyrażonym w artykule o. jest precedensy w Piśmie Świętym i Tradycji, za co ks. Michel mówił. Być może najbardziej paląca jest drażliwa kwestia „schronień”. Podczas gdy wszystkie poważne prorocze źródła potwierdzają, że główne znaczenie słowa „schronienie” jest rzeczywiście duchowe (często odnosząc się do Serc Jezusa i Maryi), postrzeganie tego jako wykluczającego jakikolwiek wymiar przygotowania fizycznego oznacza nieuwzględnienie kilku poważnych źródła, które również mówią o praktycznych aspektach, oczywiście bez postrzegania ich jako mających pierwszeństwo przed przygotowaniami duchowymi.

Na razie jednak chciałbym zakończyć podkreślając, że ogólny kierunek naszej pracy w Odliczanie do królestwa nie opiera się ani nie upada na wiarygodność ks. Michel Rodrigue, ale raczej na podstawie szerszego międzynarodowego proroczego konsensusu, którego, na podstawie dostępnych nam obecnie dowodów, wydaje się być częścią. To właśnie ten konsensus jest naszym głównym celem, a nie pytania dotyczące indywidualnych osobowości.

- Peter Bannister, Mth, MPhil

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w Od naszych współautorów, Wiadomości, Odpowiedź dla dr Miravalle.