Simona - Czekają cię ciężkie czasy

Przesłanie Matki Bożej z Zaro do Simony, 26 października 2020 r .:

Widziałem naszą Matkę Zaro. Miała na sobie białą sukienkę, a na piersi miała serce z białych róż; w talii miała złoty pas z białą różą na górze i białą różą na stopach; na głowie miała delikatny biały welon, a na ramionach miała niebieski płaszcz. Matka miała wyciągnięte ramiona na znak powitania. Niech Jezus Chrystus będzie uwielbiony…
 
Moje drogie dzieci, dziękuję wam, że pospieszyliście na to moje wezwanie. Moje dzieci, czekają was ciężkie czasy. Dzieci, mówię wam to nie po to, aby was przestraszyć, ale aby was ostrzec, abyście zmienili swoje złe postępowanie, aby wam wskazać drogę, którą należy podróżować, aby dotrzeć do królestwa Ojca, aby być zbawionym.
 
Moje dzieci, módlcie się, módlcie się za mój ukochany Kościół (kiedy Matka to mówiła, zobaczyłam Jezusa Ukrzyżowanego). Módlcie się, moje dzieci, za moich umiłowanych i uprzywilejowanych synów, kapłanów, aby kochali Chrystusa tak, jak On ich kocha, aby nigdy nie zapomnieli swoich ślubów, aby byli konsekwentni i niezmienni, aby zawsze pamiętali o miłości, z jaką zdecydowali się zostać kapłanami, nie zapominając nigdy o gorliwości, z jaką sprawowali swoją pierwszą Najświętszą Eucharystię. Moje szczerze umiłowane dzieci, módlcie się za nich; módlcie się, dzieci, módlcie się. Córko, módl się ze mną.
 
Długo modliłem się z Matką za Kościół Święty i za wszystkich, którzy powierzyli się naszej modlitwie, za wszystkich chorych na ciele i na duchu, za wszystkich obecnych. Wtedy matka wznowiła:
 
Moje drogie dzieci, kocham was i nadal proszę was o modlitwę; Wciąż proszę was, abyście kochali, spowiadali się, uczestniczyli w Najświętszej Eucharystii, klęczeli przed Najświętszym Sakramentem ołtarza. Proszę was o to wszystko, moje dzieci, tylko z miłości, ponieważ kocham was ogromną miłością i chcę was wszystkich zbawionych w domu Ojca.
 
Teraz daję wam moje święte błogosławieństwo. Dziękuję za pośpiech.
Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w Simona i Angela.